TRZYDNIOWA WYCIECZKA DO KOTLINY KŁODZKIEJ
W dniach 9-11 czerwca uczniowie klasy II, III i IV pod opieką nauczycieli p. Renaty Madej, p. Sylwii Kuty, p. Grażyny Marianowskiej i p. Małgorzaty Sabeli udali się na wycieczkę dwukrotnie przekładaną z powodu pandemii w Kotlinę Kłodzką. Program wycieczki był bardzo urozmaicony.
Pierwszym zwiedzanym obiektem była Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie. Warto było zobaczyć to niezwykłe miejsce. Panująca tam ciemność, przeciskanie się przez wąskie korytarze, kapiąca ze ścian woda i przepiękne podświetlane zjawiska krasowe - stalaktyty i stalagmity robiły niesamowite wrażenie. Chwilami czuliśmy się jak w filmie grozy! Trzeba było uważać na nietoperze, które od czasu do czasy przelatywały nad naszymi głowami.
Po południu dojechaliśmy do Dusznik Zdroju, gdzie mieliśmy zakwaterowanie w OWS „Strzecha”. Po zjedzeniu obiadokolacji spacerowaliśmy jeszcze po zdrojowym parku w Dusznikach i oglądaliśmy fontannę w centrum uzdrowiskowej miejscowości.
Czwartkowy ranek rozpoczęliśmy od zwiedzania Kłodzka, największego miasta Kotliny Kłodzkiej. Na początku udaliśmy się do Twierdzy Kłodzko - to jeden z najważniejszych i najbardziej okazałych zabytków Dolnego Śląska. Zachwyca on swoim położeniem i ogromem. Wędrowaliśmy wyznaczonym szlakiem turystycznym, który pozwalał nam dotrzeć w jej najciekawsze zakątki. Z tarasu widokowego podziwialiśmy panoramę miasta i okolic. Później zobaczyliśmy centrum Kłodzka – rynek i zespół zabytkowych kamieniczek, gdzie mieliśmy krótką przerwę na ochłodzenie się lodami.
Po obiedzie udaliśmy się na Błędne Skały - unikalny górski labirynt. Podziwialiśmy powstałe przez wiatr i wodę bloki skalne, które tworzą kilkusetmetrową trasę turystyczną o niepowtarzalnym uroku. Zwiedzając, musieliśmy niejednokrotnie przeciskać się przez bardzo wąskie szczeliny. Trasa górskiej wycieczki była piękna, a słoneczna pogoda tylko podkreślała uroki tego, co stworzyła natura.
Kopalnia Złota w Złotym Stoku była końcowym etapem naszej trzydniowej wycieczki. Przewodniczki oprowadziły nas po zabytkowych korytarzach i sztolniach, gdzie przez 700 lat wydobywano ten cenny kruszec. Zobaczyliśmy również jedyny wewnętrzny wodospad udostępniany na trasie turystycznej w Polsce. Na powierzchnię wyjechaliśmy kopalnianymi wagonikami. Na koniec sami spróbowaliśmy szczęścia biorąc udział w płukaniu złota. Każdy, kto dobrze szukał coś znalazł.
Pełni wrażeń, bogatsi o zdobytą wiedzę i zachwyceni pięknem ojczystej ziemi, wróciliśmy zmęczeni, ale cali i zdrowi do naszego kochanego Kalina. Wszak wszędzie jest dobrze, ale najlepiej ... w domu.
Tekst: Renata Madej; Foto: Renata Madej, Grażyna Marianowska, Małgorzata Sabela